Wieloczęstotliwościowa diagnostyka obłoku molekularnego DC 314.8-5.1
Międzynarodowy zespół astronomów kierowany przez naukowców z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie przeprowadził badania ośrodka międzygwiazdowego na różnych długościach fal, analizując populacje gwiazd w ciemnym obłoku DC 314.8-5.1. Wykorzystał w tym celu dane z optycznego przeglądu nieba Gaia i dane przeglądów w bliskiej podczerwieni 2MASS i średniej podczerwieni WISE, a także dedykowane obrazowanie uzyskane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Spitzera i dane rentgenowskie z Teleskopu Swift-XRT.
Wynika z tego, że badając obłoki przed rozpoczęciem procesu formowania się gwiazd, można określić panujące w nich warunki. Dzięki wykorzystaniu obserwacji na wielu długościach fal możemy zbadać różne warunki fizyczne w obłoku, co pokazano na rysunku 1. Wykorzystanie obserwacji w pasmach optycznych (lewy dolny panel) pozwala zaobserwować pochłanianie światła gwiazd przez pył, w podczerwieni można z kolei dostrzec gwiazdy ukryte za obłokiem (prawy górny panel), a nawet zobaczyć emisję samego pyłu (lewy górny panel). Dodatkowo także dzięki obserwacjom w ultrafiolecie jesteśmy w stanie zobaczyć pobliskie obiekty (lewy dolny panel).
Każda długość fali pozwala na pokazanie różnych aspektów badanego układu, przy czym obserwacje w średniej i dalekiej podczerwieni uwidaczniają emisję pyłu, wraz z chłodniejszym pyłem, który staje się bardziej dominujący na falach milimetrowych. Korzystając z tego rodzaju danych szerokopasmowych można też sporządzić profil temperaturowy badanego obłoku molekularnego, który pokazano na rysunku 2.
W omawianych badaniach przeanalizowano różne właściwości ciemnej globuli DC 314.8-5.1 na wielu długościach fal, korzystając z dedykowanych obserwacji wykonanych przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Spitzera oraz instrumentów Swift-XRT i UVOT, uzupełnionych archiwalnymi danymi z satelitów Planck, IRAS, WISE, 2MASS i Gaia. Zidentyfikowano dzięki temu obiekt DC 314.8-5.1 jako idealnego kandydata do głębszych obserwacji, szczególnie w zakresie wysokoenergetycznego promieniowania rentgenowskiego i gamma.
Oryginalna publikacja
E. Kosmaczewski, Ł. Stawarz et al. “Multiwavelength Study of Dark Globule DC 314.8-5.1: Point Source Identification and Diffuse Emission Characterization”. In: ApJ 959.1 (Dec. 2023), p. 37, DOI 10.3847/1538-4357/ad077a. arXiv: 2209.02372 [astro-ph.GA].
Opisane wyniki są częścią badań prowadzonych w Zakładzie Astrofizyki Wysokich Energii Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Kontakt
Łukasz Stawarz
Obserwatorium Astronomiczne
Uniwersytetu Jagiellońskiego
L.Stawarz [@] uj.edu.pl
Klasyfikacja mergerów galaktycznych przy użyciu konwolucyjnych sieci neuronowych
W kosmologii Lambda-CDM zakłada się, że galaktyki formują się poprzez hierarchiczne łączenie się mniejszych struktur, dlatego mergery (czyli fuzje) galaktyk dostarczają astronomom kluczowych informacji na temat ewolucji galaktyk na przestrzeni czasu.
Gdy masa jednej z galaktyk uczestniczących w zderzeniu jest znacząco większa niż masa drugiej, proces łączenia przebiega łagodniej, a mniejsza galaktyka zwykle wchłaniana jest przez większą, pozostawiając ją niemal nietkniętą. Fuzje galaktyk są istotnym czynnikiem w badaniach ewolucji Wszechświata. Szacuje się, że mergery stanowią mniej niż 10% galaktyk o niskim przesunięciu ku czerwieni, przy czym odsetek ten wzrasta do 20% dla z zakresu od 2 do 3.
Głównym wyzwaniem w badaniu zderzeń galaktyk jest wykrywanie ich z odpowiednią skutecznością i kompletnością. Ze względu na szeroki zakres cech morfologicznych zderzeń galaktyk, ich wizualna klasyfikacja jest trudna do spójnego, powtarzalnego zastosowania. Wykorzystanie parametrów morfologicznych stanowi sposób na wyznaczenie morfologii w sposób niezawodny i niezmienny. Opisują one kształty i koncentrację światła na zdjęciach. Uzyskanie tych parametrów wymaga jednak obrazów o wystarczająco wysokiej rozdzielczości. Inna metoda – tzw. bliskich par – jest bardziej bezpośrednia. Polega ona na znajdowaniu par galaktyk, które są blisko siebie na niebie i na takim samym przesunięciu ku czerwieni. Wymaga ona jednak kosztownych, długotrwałych obserwacji spektroskopowych.
Wraz z nadejściem nowych przeglądów nieba, które dostarczą astronomom dużą ilość danych, w tym Euclid i LSST, kluczowe będzie stworzenie algorytmów do automatyzacji czasochłonnych i powtarzalnych zadań, właśnie takich jak identyfikacja mergerów galaktyk. Najnowsze badania wykazały, że możliwe jest wykorzystanie konwolucyjnych sieci neuronowych (CNN) do rozwiązania problemu klasyfikacji wizualnej fuzji galaktyk.
Ostatnie badania porównawcze metod detekcji zderzeń galaktyk opartych na uczeniu maszynowym, przeprowadzone przez międzynarodowany zespół astronomów, celuje w zrozumienie względnej skuteczności różnych metod uczenia maszynowego w ramach tego samego systemu (Margalef-Bentabol 2024 i in.). Łącznie przetestowano sześć metod uczenia maszynowego, opartych na tych samych kosmologicznych, grawomagnetohydrodynamiczncych symulacjach IllustrisTNG. Pozwoliły one na wygenerowanie zdjęć naśladujących rzeczywiste dane. Wszystkie sieci, które nie były wcześniej wstępnie uczone na obrazach galaktyk, dają podobne wyniki, mimo że są zbudowane na podstawie różnych architektur. Może to wskazywać na to, że przetwarzanie wstępne danych treningowych jest ważniejszym czynnikiem niż wybór parametrów sieci neuronowych.
Ten aspekt badają obecnie także astronomowie związani z Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, testując i porównując działanie konwolucyjnych sieci szkolonych na oryginalnych i przetworzonych danych. Dopasowują profile Sersica – zależności natężenia światła w zależności od odległości od środka galaktyki – do syntetycznych obrazów galaktyk, a następnie odejmują je od oryginalnych. Ten proces tworzy tak zwane obrazy resztkowe, na których zostaje wszystko to, co nie pasuje do dopasowanego profilu. Pozwala to uwydatnić subtelne cechy galaktycznych fuzji, takie jak struktury dyfuzyjne lub cechy pływowe. Dzięki temu możliwe jest wytrenowanie trzech różnych sieci o tej samej architekturze na trzech różnych zestawach danych – oryginalnych obrazach, dopasowanych modelach Sersica oraz obrazach resztkowych.
Wyniki pokazują, że sieć trenowana na oryginalnych danych prezentuje się najlepiej. Jej całkowita celność – ilość poprawnie sklasyfikowanych obrazów – wynosi 74%. Sieć radzi sobie lepiej z rozpoznawaniem galaktyk niezderzających się. 82% z nich jest poprawnie identyfikowane, podczas gdy dla galaktyk zderzających się ta liczba spada do 64%. Sieć trenowana na modelach Sersica ma podobne osiągi w rozpoznawaniu nie-mergerów: 80% z nich jest poprawnie klasyfikowane. Znacznie gorzej natomiast radzi sobie z identyfikacją mergerów, poprawnie przewidując jedynie 56% z nich. Inne cechy wykazuje sieć trenowana na obrazach resztkowych – poprawnie klasyfikuje 67% obrazów przedstawiających nienaruszone galaktyki i 66% obrazów galaktyk zderzających się, co czyni ją siecią najbardziej efektywną w poprawnym klasyfikowaniu mergerów. Dwie ostatnie sieci w ogólnym rozrachunku mają podobną celność – klasyfikują poprawnie około 69% wszystkich obrazów.
Dzięki zastosowaniu metod uczenia maszynowego udało się ustalić, że klasyfikacja galaktyk na mergery i nie-mergery jest możliwa zarówno za pomocą słabych dyfuzyjnych struktur obecnych na zdjęciach resztkowych, jak i informacji przestrzennych zawartych w profilach Sersica. Kolejnym krokiem będzie dostosowanie sieci wytrenowanych na syntetycznych obrazach do prawdziwych danych astronomicznych, okazuje się bowiem, że sieci trenowane na danych z symulacji radzą sobie znacznie gorzej z ewaluowaniem zdjęć realnych. Kluczowe w tym aspekcie wydają się techniki skupiające się między innymi na znajdowaniu cech wspólnych w dziedzinie obrazów wykorzystanych do treningu i ewaluacji.
Oryginalna publikacja
w przygotowaniu.
Opisane wyniki są częścią badań prowadzonych w Zakładzie Astronomii Gwiazdowej i Pozagalaktycznej Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Kontakt
Dawid Chudy
Obserwatorium Astronomiczne
Uniwersytetu Jagiellońskiego
Dawid.Chudy [@] doctoral.uj.edu.pl
Pulsar i promieniowanie gamma o rekordowej energii
Naukowcy korzystający z obserwatorium H.E.S.S. w Namibii odkryli promieniowanie gamma o rekordowej energii pochodzące z martwej gwiazdy zwanej pulsarem. Energia fotonów tego promieniowania sięga 20 teraelektronowoltów, czyli mniej więcej dziesięć bilionów razy więcej niż energia fotonów światła widzialnego. Jak donosi międzynarodowy zespół w czasopiśmie Nature Astronomy - obserwacja ta jest trudna do pogodzenia z teorią powstawania promieniowania gamma wysokich energii w pulsarach.
Pulsary emitują obracające się wiązki promieniowania elektromagnetycznego, podobnie jak kosmiczne latarnie morskie. Jeśli ich wiązka omiata Układ Słoneczny, obserwujemy błyski promieniowania w regularnych odstępach czasu. Te błyski, nazywane też pulsami promieniowania, mogą występować w różnych zakresach energii widma elektromagnetycznego. Naukowcy uważają, że źródłem tego promieniowania są szybkie elektrony, powstające i przyspieszane w magnetosferze pulsara w trakcie podróży ku jej peryferiom. Magnetosfera składa się z plazmy i pól elektromagnetycznych otaczających gwiazdę i obracających się razem z nią. Podczas swojej podróży na zewnątrz elektrony zyskują energię i uwalniają ją w postaci obserwowanych wiązek promieniowania.
Pulsar Vela pulsar (PSR J0835-4510) znajdujący się na południowym niebie w gwiazdozbiorze Żagla, jest najjaśniejszym pulsarem w paśmie radiowym widma elektromagnetycznego i najjaśniejszym stałym źródłem kosmicznego promieniowania gamma w zakresie gigaelektronowoltów (GeV). Obraca się około jedenastu razy na sekundę. W zakresie energii powyżej kilku GeV jego promieniowanie nagle zanika, prawdopodobnie dlatego, że elektrony docierają do końca magnetosfery pulsara i z niej uciekają. Dzięki długotrwałym obserwacjom z użyciem teleskopów H.E.S.S. w Namibii odkryto teraz nowy składnik promieniowania w zakresie jeszcze wyższych energii, sięgających kilkudziesięciu teraelektronowoltów (TeV). To promieniowanie około 200 razy bardziej energetyczne niż jakiekolwiek wcześniej zarejestrowane z tego obiektu. Ten bardzo wysokoenergetyczny składnik promieniowania pojawia się w tych samych fazach co składnik obserwowany w zakresie GeV. Problem w tym, że aby osiągnąć tak wysokie energie, elektrony muszą podróżować poza granicę magnetosfery, a fazy pulsów powinny pozostać nienaruszone.
Wynik kwestionuje naszą wcześniejszą wiedzę na temat pulsarów. Tradycyjny schemat, według którego cząstki są przyspieszane wzdłuż linii pola magnetycznego wewnątrz lub nieco na zewnątrz magnetosfery, nie jest w stanie dostatecznie wyjaśnić nowych obserwacji. Być może obserwujemy przyspieszanie cząstek poprzez tzw. proces rekoneksji magnetycznej poza cylindrem świetlnym, który w jakiś sposób zachowuje wzór rotacji. Jednak nawet ten scenariusz napotyka trudności w wyjaśnieniu, jak powstaje promieniowanie o tak ekstremalnej energii.
Bez względu na wyjaśnienie zagadki Vela, obok innych swoich wyjątkowych własności, oficjalnie stała się pulsarem o najwyższej odkrytej do tej pory energii promieniowania gamma. Odkrycie otwiera nowe okno obserwacyjne do wykrywania innych pulsarów w zakresie kilku dziesiątków teraelektronowoltów za pomocą obecnych i przyszłych, bardziej czułych teleskopów gamma, torując drogę do lepszego zrozumienia procesów ekstremalnego przyspieszania cząstek w tych obiektach.
Oryginalna publikacja
The H.E.S.S. collaboration, Discovery of a Radiation Component from the Vela Pulsar Reaching 20 Teraelectronvolts, Nature Astronomy (2023).
Opisane wyniki są częścią badań prowadzonych w Zakładzie Astrofizyki Wysokich Energii Obserwatorium Astronomicznego w Krakowie. Udział polskich naukowców w projekcie H.E.S.S. dofinansowano z programu Ministra Edukacji i Nauki “Wsparcie udziału polskich zespołów naukowych w międzynarodowych projektach infrastruktury badawczej” na podstawie umowy nr 2021/WK/06.
Kontakt
Łukasz Stawarz
Astronomical Observatory
Jagiellonian University
Łukasz.Stawarz [@] uj.edu.pl
PSR B0809+74 – Pulsar z dryfem subpulsów ujawnia tajemnice mechanizmu promieniowania
Pulsary to szybko rotujące gwiazdy neutronowe obdarzone bardzo silnym polem magnetycznym. Mimo że od ich odkrycia minęło ponad 55 lat, mechanizm odpowiedzialny za ich promieniowanie pozostaje zagadkowy.
Niektóre pulsary pokazują również inne związane z mechanizmem emisji efekty, takie jak zaniki pulsów (ang. nulling) oraz zmiany trybu promieniowania (ang. moding). Jednym z takich obiektów jest PSR B0809+74, który jest regularnie obserwowany należącym do Uniwersytetu Jagiellońskiego i będącym częścią ogólnoeuropejskiej sieci LOFAR radioteleskopem w Łazach pod Krakowem. Obserwacje tego typu obiektów są kluczowym elementem w naszych próbach zrozumienia warunków fizycznych panujących w magnetosferze pulsarów oraz zjawisk tam zachodzących, które prowadzą do powstania emisji radiowej.
Ilustracja: Przykładowe serie pulsów zaobserwowanych u PSR B0809+74 radioteleskopem LOFAR PL611 w Łazach pod Krakowem. Obserwacje przeprowadzone zostały na częstotliwości 150 MHz z pasmem o szerokości 72 MHz. Serie pulsów odwzorowują wygląd kształtów kolejnych następujących po sobie impulsów (od dołu do góry), przedstawiając ich zmienną jasność w skali kolorów. Seria po lewej stronie pokazuje typowe zjawisko dryfu – w kolejnych impulsach emisja przesuwa się w lewo (następuje coraz wcześniej w fazie pulsu), tworząc charakterystyczne i regularne „pasma dryfu”. Na środkowym obrazie widoczny jest zanik promieniowania (tzw. nulling) – emisja pulsara zanikła na kilka pulsów. Na prawym obrazie poza zanikiem pulsów wystąpiła także zmiana trybu promieniowania, co objawiło się zaburzeniem regularności pasm dryfu. Źródło: Publikacja Zespołu.
Oryginalna publikacja
Rahul Basu, Wojciech Lewandowski, Jarosław Kijak, Bartosz Śmierciak, Marian Soida, Leszek Błaszkiewicz, Andrzej Krankowski, Single pulse emission from PSR B0809+74 at 150 MHz using Polish LOFAR station, Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, Vol. 526, Issue 1, pp.691-699 (2023).
Publikacja przygotowana została w ramach konsorcjum POLFAR (polskie konsorcjum sieci LOFAR), z udziałem Instytutu Astronomii im. prof. Janusza Gila Uniwersytetu Zielonogórskiego, Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz Centrum Diagnostyki Radiowej Środowiska Kosmicznego należącego do Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Praca finansowana była przez grant NCN nr 2020/37/B/ST9/02215. Polski udział w pracach sieci LOFAR finansowany jest przez Ministerstwo Edukacji i Szkolnictwa Wyższego (LOFAR2.0 upgrade, decision number: 2021/WK/2), które finansuje również utrzymanie radioteleskopów LOFAR PL-610 Borówiec, LOFAR PL-611 Łazy, i LOFAR PL-612 Bałdy (decyzje nr. 30/530252/SPUB/SP/2022, 29/530358/SPUB/SP/2022 oraz 28/530020/SPUB/SP/2022).
Kontakt
Marian Soida
Obserwatorium Astronomiczne
Uniwersytetu Jagiellońskiego
Marian.Soida [@] uj.edu.pl